Al-Arba’in, czyli Irak, o jakim się Wam nie śniło!
Gęsty kurz unosi się nad drogą. Poruszający dźwięk modlitw wybrzmiewa z głośników. Podmuchy parzącego wiatru przynoszą intensywny zapach bliskowschodnich potraw. Niezliczony tłum maszeruje w pustynnej scenerii z Nadżafu do Karbali w centralnym Iraku. Wszyscy marzą o dostaniu się w pobliże Sanktuarium Imama Husajna. To tu 14 wieków temu zamordowany został wnuk Mahometa. Pielgrzymi, którzy zmierzają pieszo do świętego dla nich miejsca, na całej 80-kilometrowej trasie mogą liczyć na darmowy nocleg, posiłek oraz napoje. Nikomu niczego nie brakuje, mimo że do celu dotrze około 30 milionów szyitów. Między nimi idę ja – ciekawy świata podróżnik z Polski. Na czym polega fenomen Al-Arba’in? Postanowiłem to sprawdzić i opowiedzieć Wam – oczywiście w Południku Zero. ~Paweł
- Dołącz do wydarzenia: https://fb.me/e/2RvSzBijh