Himalayan Express

Czyli opowieść o zimowym, najszybszym turystycznym wypadzie w Himalaje ever: Katmandu -> Everest Base Camp -> Katmandu zgodnie z planem w 7 dni, natomiast od pomysłu do realizacji w dwa tygodnie.

Zapraszam na opowieść o przygotowaniu, treningach, wpływie wysokości na organizm, lodowatych nocach w tea house’ach, herbacie cytrynowej bez cytryny oraz o tym jak po sezonie zamiast 1000 innych turystów spotykasz na swojej drodze jedynie bezdomnego psa.

Wszyscy wiemy (albo wyobrażamy sobie) ze trekkingi a już tym bardziej zdobywanie gór wysokich jest męczące. Ale jak bardzo? W trakcie wyprawy jak i przygotowań, zebrałem dane z czujnika tętna oraz zegarka Garmin, które dadzą obiektywny obraz tego, co działo się z moim organizmem podczas zdobywania wysokości.

Całość okraszona będzie mnóstwem anegdot z całej wyprawy, która odbyła się w najzimniejszym miesiącu w roku, obserwacji oraz dużą liczbą zdjęć.

Zapraszam serdecznie!

Bart